Postanowiłem zajrzeć do siłowni, w której to panowały pustki z powodu dość wczesnych godzin porannych. Zaraz na wejściu poznałem mojego starego kumpla, który po karierze kolarskiej postanowił ocieplać budynki spółdzielcze. W drugim końcu sali intensywnie pracowała sympatycznie wyglądająca blondyna. Postanowiliśmy z kumplem zagadać nieco dupeczkę, że niby to jesteśmy niedoświadczeni w ćwiczeniach, potrzebujemy instruktora i inne tego typu pierdy. Laska za chwilę pokazywała nam różnorakie figury geometryczne na różnych urządzeniach, a my podążaliśmy za nią obserwując jej rozchyły ud. Kumpel mnie co chwilę szturchał, żebym zagadał z nią, czy nie chciała by nieco poćwiczyć przysiadów nad jego ą... Trochę głupio było ać, ale jako że nie znaliśmy tej kształtnej dupeczki, toteż zdecydowałem się zadać to niepardonowe anie. Zgodziła się niemal od razu stwierdzając, że trening jej od miesięcy nie ćwiczonej żadnym bolcem vaginy, z pewnością by się przydał...